poniedziałek, 9 lipca 2018

Zamek w Janowcu

Na zachodnim brzegu Wisły, prawie naprzeciwko Kazimierza Dolnego, znajdują się ruiny zamku w Janowcu, ufundowanego przez Piotra Firleja w XVI wieku w stylu renesansowym, a przez kolejnych właścicieli poddawany dalszym przebudowom. Zachowane do dziś ruiny wciąż jednak świadczą o wielkości i pięknie zamku. Bywali tutaj królowie Zygmunt III Waza, Michał Korybut Wiśniowiecki oraz August II Mocny, jak i poeta Jan Kochanowski, znany nie tylko z „Trenów”, ale również fraszek, „Pieśni świętojańskiej”, „Odprawy posłów greckich” i innych dzieł w języku polskim i łacińskim.


Miejsce powstania zamku i zarazem siedziby rodu Firlejów było nieprzypadkowe. Wspomniany już Piotr uzyskał od króla Zygmunta I Starego przywilej założenia miasta Janowiec, w miejscu istniejącej wsi Serokomla. Jednocześnie królewski akt zawierał prawo organizowania corocznie trzech jarmarków oraz cotygodniowych targów w czwartek. Kolejni władcy, na prośbę włodarzy zamku, nadawali kolejne przywileje. Jednak kres istnieniu miasteczka położył burzliwy wiek XIX. W 1869 r. utraciło ono prawa miejskie, podobnie jak wiele innych miejscowości w tym samym okresie.



Zarówno Janowiec jak i zamek stały się niemymi świadkami wybuchu rokoszu sandomierskiego, wymierzonego w króla Zygmunta III Wazy. To właśnie tu doszło do spotkania władcy z przywódcą rokoszan Mikołaja Zebrzydowskiego i w konsekwencji odrzucenia przez króla żądań szlachty. Sam konflikt toczył się w latach 1606-1607 i przyniósł zwycięstwo Zygmunta III Wazy w bitwie pod Guzowem, to ostatecznie żadna ze stron nie osiągnęła zamierzonych celów. Za to relacje między królem a poddanymi uległy pogorszeniu. Trudno jednak było oczekiwać, aby szlachta, nawykła do demokracji szlacheckiej, tolerancji religijnej (wyrażonej wszak ugodą sandomierską i aktem konfederacji warszawskiej), mogła pogodzić się z królewskimi zamiarami stworzenia monarchii absolutnej czy wprowadzenia zasady dziedziczności tronu (co było wbrew idei wolnej elekcji). Nadto poddanych mocno raziła ultrakatolicka postawa władcy. Niewątpliwie jednak wiek XVII, u którego początku miał miejsce rokosz Zebrzydowskiego, przyniósł upadek kraju, spowodowany licznymi wojnami (łącznie z pustoszącym kraj potopem szwedzkim) oraz błędnie pojmowaną wolnością szlachecką, najczęściej wyrażaną w postaci „liberum veto”, czyli możliwości zrywania posiedzeń sejmów. Zresztą sama szlachta ulegała niebezpiecznemu zjawisku uzależniania się od magnateria. Nieprzypadkowo więc ten okres zwykło się określać czasem oligarchii magnackiej.



Jeszcze w tym samym stuleciu, na zamku w Janowcu, gościł król Michał Korybut Wiśniowiecki, syn Jeremiego Wiśniowieckiego, który to dowodził siłami tłumiącymi powstanie kozackie z 1648 r. To on właśnie dowodził obroną Zbaraża, co literacko uwiecznił Henryk Sienkiewicz w powieści „Ogniem i Mieczem”, a zekranizował Jerzy Hoffman pod tym samym tytułem. A w bitwie pod Beresteczkiem w 1651 roku przeciwko kozakom umiejętnie poprowadził wojska, choć formalnym dowódcą był król Jan Kazimierz, którego zresztą poparł w czasie wolnej elekcji w 1648 r. Gdy tenże władca z tronu ustąpił, szlachta powierzyła berło królewskie synowi elektora poprzednika. Michał Korybut Wiśniowiecki nie spełnił jednak oczekiwań poddanych, a jego panowanie rychło się skończyło w 1673 r.



Ruiny tego – początkowo niepozornego zamku warte są więc zwiedzenia i poznania przy okazji burzliwych dziejów naszej ojczyzny. Przy okazji można zajść na punkt widokowy, z którego rozpościera się przepiękny widok na Kazimierz Dolny, jak i do szlacheckiego dworku, w całości przeniesionego z pierwotnego miejsca, udostępnionego turystom po renowacji.


 Piotr Ossowski





Bibliografia:
Własne zapiski z wystawy w muzeum.
Bodnari M., Kazimierz Dolny, Lublin i okolice, Gliwice 2017.
Chrzanowski W., Przewodnik po Janowcu, Lublin 1930, [reprint].
Dudzinska F., Legendy o zamku janowieckim, Janowiec 2010.
Lodzińska E., Wieczorek W., Kryciński S., Polska niezwykła. Województwo lubelskie, Warszawa 2009.
Szpadel M., Papaj M., Nałęczów. Kazimierz Dolny. Kazimierski Park Krajobrazowy, Jelenia Góra 2016.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz