Regiony

środa, 5 lipca 2017

Quis ut Deus!

Quis ut Deus! Któż jak Bóg! Ta dewiza wraz z tarczą, na której została wyryta, stanowi atrybut jednego z siedmiu anielskich książąt – świętego Michała Archanioła, który to wystąpił z tym zawołaniem przeciwko zbuntowanym aniołom na czele z Lucyferem. W judaistycznej i chrześcijańskiej tradycji uchodzi za tego, który będzie dowodził anielskimi zastępami przeciwko szatanowi. Na co dzień zaś, ma wiernych wspierać w zmaganiach ze złem, chronić od zgubnego działania diabła i jego posłanników. Nic więc dziwnego, że na obrazach przedstawia się go w momencie na chwilę przed zadaniem ostatecznego ciosu Lucyferowi, leżącemu i skrępowanemu u jego stóp. Podobny wizerunek św. Michała Archanioła znajduje się w centralnej części barokowego ołtarza, w łaskiej kolegiacie, której to patronuje.


Pierwszą parafię w Łasku, miasteczku położonym nad Grabią, w województwie łódzkim, w 1366 r. erygował Jarosław Bogoria Skotnicki (1276-1376), arcybiskup gnieźnieński, absolwent najstarszej średniowiecznej uczelni w Bolonii, który pojawił już się na łamach bloga przy okazji opisu kościoła pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Buczku >KLIK<. Jednak pierwotna świątynia, drewniana, wystawiona przez pierwszych właścicieli Łasku w 1356 r., nie przetrwała próby czasu. W jej miejscu powstała nowa, pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i świętego Michała Archanioła, wybudowana w latach 1517-1523 w stylu późnogotyckim, z fundacji Jana Łaskiego, arcybiskupa gnieźnieńskiego i prymasa Polski, jednego ze znamienitych przedstawicieli rodu Łaskich herbu Korab, właścicieli Łasku.


J. Łaski osobiście konsekrował nowy kościół w dniu 6 lutego 1525 r. W tym samym roku świątynia została podniesiona do rangi kolegiaty. Korzystała z tego tytułu do 1819 r. Odebranie wynikało z gospodarczego upadku miasteczka jak i panoszących się epidemii czy pożarów, które skutkowały zniszczeniami materialnymi oraz zmniejszeniem liczby mieszkańców. Warto również nadmienić, że decyzją papieża Klemensa VII (pontyfikat w latach 1523-1534) prepozyt łaski awansował do rangi infułata. Ten zaś mógł używać biskupich szat, poświęcać i konsekrować kościoły oraz mianować kanoników.


W 1749 r. wybuchł pożar, który strawił łaską kolegiatę. W efekcie zawalił się dach, spadając do wnętrza obiektu. Niewiele ostało się po wyposażaniu ufundowanym przez J. Łaskiego. Wśród drogocennych darów znajdowały się bowiem szaty oraz sprzęty liturgiczne, jak i biblioteka. Warto jednak odnotować, że na krótko przed tą pożogą, w kościele znajdowało się – bagatela – dwanaście ołtarzy, łącznie z głównym.


Szybko jednak podjęto działania zmierzające do przywrócenia blasku świątyni. Zarówno w aspekcie architektonicznym, jak i wyposażenia wnętrz zyskała rysy typowe dla ówczesnej epoki baroku. Późny gotyk można dostrzec jedynie w odsłoniętych murach (to jest nieprzykrytych tynkiem) prezbiterium, zakrystii oraz skarbca, czyli we wschodniej części. Renowacja była możliwa dzięki staraniom ówczesnego infułata łaskiego – Marcina Załuskiego oraz ówczesnej dziedziczki Łasku.


W kolejnych latach i wiekach, kolegiata uniknęła zniszczeń, wynikających z zawieruchy dziejowej, choć w 1914 r. doszło do dewastacji wnętrz przez internowanych tu żołnierzy rosyjskich przez niemieckich. Ci ostatni bowiem zorganizowali tu obóz dla jeńców wojennych.


Łaska świątynia powstała na planie krzyża greckiego, z prezbiterium zwróconym ku wschodowi (orientowana), trzema nawami oraz z dobudowanymi w XVII wieku kaplicami – od południa Matki Bożej (w 1684 r. z inicjatywy Stanisława Wierzbowskiego, ówczesnego właściciela Łasku) i północy – św. Anny (ok. 1700 r.). W obu znajdują się przepiękne, barokowe ołtarze, jednak w tej pierwszej można podziwiać nie lada zabytek – alabastrową płaskorzeźbę Madonny z Dzieciątkiem z XV wieku, którą ofiarował Janowi Łaskiemu sam papież Leon X na V Soborze Laterańskim, który obradował w latach 1512-1517. Jednym z jego postanowień było potępienie nadużyć w sprawie dyscypliny kościelnej przez duchownych oraz zakaz druku książek bez zgody władzy właściwej diecezji pod groźbą ekskomuniki. Jednak w ocenie już ówczesnych, jak i potomnych był uważany za przejaw pozorowanego działania. Głównym adresatem krytyki był sam papież Leon X, za pontyfikatu którego doszło do wybuchu reformacji, czyli wystąpienia Marcin Lutra w Wittenberdze w dniu 31 października 1517 r., który to do kościelnych drzwi przybył słynny dokument, zawierający „95 tez”, w których to potępił między innymi handel odpustami. Konflikt, jak zrodził się między najwyższym hierarchą kościelnym a mnichem augustiańskim zakończył się nałożeniem ekskomuniki przez tego pierwszego na drugiego. W konsekwencji wiek XVI symbolizowała, obok wielkich odkryć geograficznych czy innych przemian, reformacja, w wyniku której powstały nowe chrześcijańskie wyznania: ewangelicko-augsburskie (luterańskie), ewangelicko-reformowane (kalwińskie) i kościół anglikański.


Ów relief okazał się najcenniejszym darem J. Łaskiego dla kolegiaty, nie tylko pod względem wartości materialnej, ale przede wszystkim w wymiarze duchowym. Już w połowie XVI wieku został otoczony kultem. Do grodu nad Grabią zaczęły ściągać pielgrzymki ludzi, którzy wierzyli w cudowną siłę wizerunku łaskiej Madonny z Dzieciątkiem. Parafialne dokumenty, a za nimi Władysław Łubieński, arcybiskup gnieźnieński, a zarazem ostatni interrex (osoba pełniąca obowiązki królewskie w okresie po śmierci monarchy, a przed koronacją nowego władcy), podał, że w 1729 r. zjawiło się 29 tysięcy wiernych.


Tak zrodził się w tym miejscu kult maryjny, żywy zresztą po dziś. Ksiądz Grzegorz Augustynik, autor „Pamiątki od Matki Boskiej Łaskami słynącej w kolegiacie łaskiej”, książki wydanej w 1919 r. wymieniał szereg cudów, które spotkały ludzi dzięki wstawiennictwo Łaskiej Madonny. Profes zakonu benedyktynów w Tyńcu, imieniem Cyprian po ofiarowaniu go przed obliczem alabastrowej płaskorzeźby, ozdrowiał, choć wcześniej był sparaliżowany. Zaś Barbara Sutowska, rawska wojewodzina, złożyła dary wdzięczności za przywrócenie zdrowia, podczas gdy lekarze nie dawali jej szans. Zaś mieszkańcy parafii widawskiej i częstorzewskiej przybyli w podzięce za uwolnienie ich od morowego powietrza. Wszystkie te zdarzenia miały miejsce w połowie XVII wieku. A duchowny G. Augustynik wymienił ich znacznie więcej. Nic więc dziwnego, że we wnętrzach kolegiaty można podziwiać niewielką część dziękczynnych wotów, niejednokrotnie sięgających odległych czasów.


W środku świątyni można podziwiać nie tylko barokowe wyposażenie i wykończenia jak w przypadku przepięknej ambony, ale również i bardziej bliższe współczesnym czasom witraże jak ten, który przedstawia herb Łaskich i zarazem miasta, czyli korab. Sama zaś kolegiata przed kilkoma laty przeszła generalny remont. Dla wiernych i turystów  pozostaje dostępna w godzinach 9.00-12.00 i 14.00-19.00 od wtorku do soboty. Rzecz jasna w pozostałe dni służy parafianom w celach religijnych.

Piotr Ossowski






Bibliografia:
Augustynik G., Pamiątka od Matki Bożej Łaskami słynącej w kolegiacie łaskiej, Włocławek 1919, reprint: Łask 2010.
Gramsz A., Szafrański S., Łask. Zabytkowe kościoły, Łask 2010.
Kościoły Archidiecezji Łódzkiej. Nasze dziedzictwo. Tom II, red. M. Konopińska, Bydgoszcz 2011.
Kubiak E., Sztuka nowożytna i nowoczesna, Łódź 2007.
Kwasowski K., Kolegiata w Łasku, Łódź 200

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz