W dniu 6 maja
2017 r. przy dworze kapituły krakowskiej w Pabianicach, potoczenie nazywanym
Zamkiem, odsłonięty został pomnik Jana Długosza, autorstwa Ewy Maliszewskiej,
lokalnej rzeźbiarki, która zasłynęła z kreacji postaci do krótkometrażowego
filmu „Piotruś i Wilk” w reżyserii Suzie Templeton, nagrodzonego Oscarem w 2008
r. Uroczystościom przewodził Grzegorz Mackiewicz, prezydent miasta, który wraz
z autorką monumentu oraz Teresą Bobowicz ze Stowarzyszenia „Nasz Park” i zarazem
inicjatorką upamiętnienia kronikarza, dokonał oficjalnej prezentacji rzeźby
postaci zasłużonej dla Polski, w tym także dla Pabianic. Bowiem J. Długosz był
tym, który po raz pierwszy opisał gród położony nad Dobrzynką.
Przede wszystkim
J. Długosz zapisał się pozytywnymi zgłoskami w polskiej historii. Ten wybitny
kanonik kapituły krakowskiej zasłynął dwunastotomowym dziełem „Annales seu
cronicae incliti Regni Poloniae” („Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa
Polskiego”). Jako badacz przeszłości starał się docierać do źródeł, aby móc jak
najlepiej odwzorować minioną rzeczywistość. Nic więc dziwnego, że historycy
sięgają po jego prace ze względu na merytoryczną wartość.
Także na tle
epoki J. Długosz dał się poznać jako nietuzinkowa postać. Zapewne był to efekt
wychowania w patriotycznym domu o bogatych tradycjach rycerskich. Jego ojciec –
Jan herbu Wieniawa walczył z Zakonem Krzyżackim w bitwie pod Grunwaldem. Jan
Matejko uwiecznił tę postać na swoim obrazie, uświetniającym ową glorię
polskiej armii. Stryj zaś pełnił wówczas posługę kapelana Władysława Jagiełły,
króla Polski.
Przyszły
kronikarz urodził się w 1415 r. w Niedzielsku, dziś dzielnicy Wielunia, ale w
XV wieku wsi należącej do jego ojca, który z czasem objął stanowisko starosty w
Nowym Korczynie. W tym królewskim mieście Jan ukończył szkołę parafialną. Warto
wspomnieć, że w nieistniejącym już zamku, w następnym stuleciu, Barbara
Radziwiłłówna oczekiwała na swojego męża – Zygmunta Augusta, który to starał
się na sejmie w Piotrkowie Trybunalskim w 1549 r. o uznanie małżeństwa ze swoją
poddaną, mimo że w oczach możny tamtego świata związek ten uchodził za niegodny
króla.
Następnie J.
Długosz kształcił się na krakowskiej uczelni, ale nie uzyskał żadnego tytułu.
Wstąpił za to do stanu duchownego. W 1440 r. uzyskał święcenia kapłańskie,
będąc od czterech lat kanonikiem krakowskim. Dzięki swojej erudycji został
dostrzeżony. Jeszcze w latach 30. XV wieku rozpoczął służbę u boku znamienitej
postaci Zbigniewa Oleśnickiego, biskupa krakowskiego (1423-1455), który to
zakupił Księstwo Siewierskie, pozostające we władzy ordynariuszy znad Wisły do
1790 r. Sam status tego tworu państwowego był nietypowy.>KLIK<
Sam Z. Oleśnicki
okazał się być pierwszym polskim kardynałem. Kapelusz kardynalski z Rzymu
przywiózł mu nie kto inny jak J. Długosz w 1449 r., co tylko świadczyło o dużym
zaufaniu, jakim cieszył się polski kronikarz. Po śmierci krakowskiego
ordynariusza, służył radą i pomocą Kazimierzowi Jagiellończykowi, królowi
Polski (1447-1492). W jego imieniu wypełniał trudne misje dyplomatyczne, między
innymi w trakcie wojny trzynastoletniej (1454-1466) z Zakonem Krzyżackim.
Przede wszystkim jednak był nauczycielem i wychowawcą królewskich synów, którzy
w przyszłości sięgnęli po najwyższe zaszczyty dostępne śmiertelnikom na ziemi.
Jan Olbracht, Aleksander Jagiellończyk i Zygmunt I Stary zapisali się w
dziejach jako monarchowie Polski, zaś ich najstarszy brat Władysław II
Jagiellończyk – Czech i Węgier. Fryderykowi powierzono funkcję arcybiskupa
gnieźnieńskiego oraz prymasa Polski, zaś Kazimierz po śmierci został wyniesiony
do grona świętych Kościoła rzymsko-katolickiego i zarazem zaliczony w poczet
patronów Polski i Litwy.
W 1480 r. zmarł
J. Długosz. Pozostawił po sobie nie tylko dokumenty oraz opracowania
historyczne, ale również i materialne dobra w postaci ufundowanych kościołów
między innymi w Kłobucku, zakonu paulinów na Skałce w Krakowie, dwóch burs dla studentów
Akademii Krakowskiej i innych obiektów.
Skrupulatność i
precyzja w dbałości o szczegóły sprawiły, że J. Długoszowi powierzano szereg
rozmaitych misji jak ta w 1466 r., kiedy to na polecenie kapituły krakowskiej
zjawił się w Pabianicach celem realizacji przyjętych zasad, jeszcze z czasów Z.
Oleśnickiego (z 1453 r.), w sprawie przeprowadzanie regularnych lustracji dóbr
należących do ordynariuszy znad Wisły. W sprawie włości pabianickich stosowna
decyzja zapadła w 1461 r. Jednak na jej wykonanie przyszło poczekać jeszcze z
kilka lat. Warto jednak pamiętać, że i wcześniej, acz nieregularnie zdarzały
się kontrole ze strony krakowskiej kapituły. Maksymilian Baruch, autor
pierwszej monografii o Pabianicach, odnotował, że już w 1450 r. przybył kanonik
Jan Chebda celem rozwiązania skarg zgłaszanych przez mieszkańców.
Owocem inspekcji
J. Długosza stał się dokument „Liber beneficiorum dioecesis cracoviensis”, w
którym to oprócz dóbr pabianickich znalazły się opisy wszystkich posiadłości należących
do diecezji krakowskiej. Podkreślić należy, że to najstarsza tego typu
zachowana księga (w czterech tomach), powstała w latach 1470-1480, zawierająca
spis majątku, w szczególności należącego do kościelnych instytucji, o
charakterze statystycznym. Służyła także w celach wymierzania odpowiedniego
wymiaru podatków.
Do dóbr kapituły
krakowskiej w Pabianicach należało nie tylko owe miasto, ale również wsie jak
Jutrzkowice, Bychlew, Czyżemin, Dłutów, Ślądkowice, Ldzań, Dobroń, Żytowice,
Kurowice, Piątkowsko, Karniszewice, Górka Pabianicka, Rypułtowice, Retkinia,
Chocianowice, Gadka, Wiskitno, Kurowice, Dalków, Parczew, Kalino oraz Rzgów (od
1467 r. na prawach miejskich). Wszystkie te miejscowości zwiedził J. Długosz.
Kolejność więc odpowiadała marszrucie wybitnego kronikarza. Dziś dawne dobra
kapituły krakowskiej znajdują się w granicach administracyjnych Łodzi, Pabianic
oraz powiatów – pabianickiego, łódzkiego wschodniego oraz piotrkowskiego
(Dalków).
Niewątpliwie
jednak we wspomnianym dokumencie został zawarty pierwszy opis dóbr
pabianickich, będących we władaniu kapituły krakowskiej od bodaj XI wieku,
która to w 1297 r. uzyskała zgodę na lokację miasta od Władysława Łokietka,
księcia sieradzkiego, rządcy ziem, w których leżały Pabianice. Jednak do
naszych czasów nie zachował się stosowny dokument, co wymusiło na historykach –
słusznie zresztą – powątpienie w podany rok. Ostatecznie w historiografii
przyjęło się uznawać rok 1354 za podniesienie wsi Pabianice do rangi miasta.
Już wtedy istniał kościół parafialny pod wezwaniem św. Mateusza Apostoła i
Ewangelisty świętego Wawrzyńca Męczennika oraz dwór dla zarządcy. W obu
drewnianych obiektach był J. Długosz. Jednak nie przetrwały próby czasu. W XVI
wieku, po strawieniu przez pożar, zostały odbudowane przy użyciu cegły i po
dziś cieszą oczy pabianiczan.
Warto więc
zatrzymać się przy renesansowym dworze i usiąść obok kronikarza J. Długosza,
wspominając dawne dzieje, z nadzieją patrząc w przyszłość.
Piotr Ossowski
Bibliografia:
Adamek R., Nowak
T., 650 lat Pabianic. Studia i szkice,
Łódź 2005.
Baczkowski K.,
Grzybowski S., Wielka historia Polski.
Tom 2, Kraków 2003.
Baruch M.,
Pabianice, Rzgów i wsie okoliczne.
Monografia historyczna, Warszawa 1903, reprint.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz